Japońskie placuszki

スフレパンケーキ

Hej łakomczuszki!

Dziś mam dla Was przepis na obłędnie puszyste japońskie placuszki. Idealnie komponują się one z domową konfiturą, bitą śmietaną lub jogurtem kokosowym. Do tego płatki prażonego kokosa, świeże borówki lub inne owoce i jesteśmy w niebie.

Polecam spróbować także wersję z chrupiącym bekonem, masełkiem i syropem klonowym. To istny pornfood!

Do przygotowania swojego przepisu wykorzystałem MultiGrill Kuvings. Jednak bez problemu placuszki te uda Ci się przyrządzić na zwykłej patelni z przykrywką.

Post powstał we współpracy z marką HEMP JUICE w ramach międzynarodowego święta 4:20, który jak co roku wypada w 20 kwietnia.

Co znaczy 4:20?

420 – symbol slangowy w kulturze związanej z konopiami pierwotnie zapisywany jako 4:20, oznaczający czas na konsumpcję marihuany. W tradycji kultur konopnych w USA przetrwał także jako data, zapisywana w formie amerykańskiej 4/20

Co mój przepis ma wspólnego z 4:20?

W przepisie pojawia się mleko konopne (dostepne np w sieci sklepów Rossmann), które śmiało można zastąpić innym mlekiem roślinnym lub krowim. Do tego pojawiło się kilka kropli olejku CBD, które jest super dodatkiem.

Zapraszam na przepis i zapoznanie się z kilkoma wskazówkami, dzięki którym przygotowanie japońskich placuszków będzie banalnie proste.

***

Przed przyjmowaniem olejków CBD warto skonsultować się z lekarzem.

Czas przygotowania: 25 min
Ilość porcji: 4-6 szt

Ciasto:

4 żółtka jaj 
40 g mleka konopnego + 10 g dodatkowo, jeśli ciasto jest za gęste
15 g  oleju roślinnego
60 g mąki pszennej typ 450
⅓ łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki esencji waniliowej do wzbogacenia smaku - opcjonalnie

6 białek
1 łyżka octu jabłkowego lub ryżowego (5-8%)
½ łyżeczka skrobi ziemniaczanej
80 g cukru pudru

Do podania: świeże borówki, konfitura z jagód lub porzeczek, kleks jogurtu kokosowego, płatki kokosowe, olejek CBD

*** sugestie szefa kuchni:

Aby dobrze ubiły się białka powinny być zimne. Przechowuj jajka w lodówce co najmniej 1h. Jeśli jednak nie masz takiej możliwości po rozbiciu jajek włóż białko do zamrażarki na 15 min. Waga jajek w skorupce powinna wynosić ok. 59-60 g. (rozmiar M lub L)

PrzygotowaniE:

Rozdzielamy białka i żółtka do dwóch różnych misek. Białka chowamy do zamrażarki na 15 min. Do żółtek dodajemy mleko i wanilię ubijamy do uzyskania gęstej i puszystej piany. Przesiewamy do miski z ubitymi żółtkami mąkę i proszek do pieczenia. Ubijamy tak, aby dokładnie się połączyły i odstawiamy na bok.

Po 15 minutach wyjmujemy z zamrażarki miskę z białkami. Białka powinny być w połowie zamrożone. Następnie dodajemy ocet i powoli ubijamy pianę z białek za pomocą miksera ręcznego (możesz też robot kuchenny lub zwykła trzepaczka).

Gdy białka się spienią i staną się blado białe, stopniowo i bardzo powoli dodajemy cukier oraz skrobię ziemniaczaną i kontynuujemy ubijanie białek. Białka będą dobrze ubite, gdy podniesiesz mikser i będą sztywne i końcówka piany będzie się elastycznie zawijać. Możesz jeszcze zrobić test i odwrócić miskę do góry dnem. Jeśli zaobserwujesz, że ubite białka powoli wypływają, należy powtórzyć proces ubijania. Białka powinny być sztywne.

Kolejnym krokiem jest prawidłowe powolne rozgrzanie patelni z nieprzywierającą powłoką. Dno patelni smarujemy delikatnie olejem. Patelnia powinna rozgrzewać się powoli i równomiernie do 150 st. C. Sugeruję podgrzewać patelnie na mocy 5-6 w skali 1-9.

Jedną trzecią białek dodajemy do masy z żółtkami. Ubijamy razem na kremową masę. Następnie przekładamy połowę pozostałych białek do żółtek i delikatnie mieszamy, używając trzepaczki. Uważamy, by nie rozbić pęcherzyków powietrza. Następnie łączymy kremową żółtą masę z pozostałymi białkami. Robimy to turbo delikatnie. Pamiętaj, by używać do tego trzepaczki, a nie silikonowej packi.

Przystępujemy do smażenia puchatych placuszków. Aby wyszły wysokie, musimy założyć, że użyjemy co najmniej 3-4 łyżek ciasta na jeden placuszek. Na dobrze rozgrzaną patelnię wykładamy w 2-4 miejscach po dwie łyżki masy. Gdy delikatnie się zetnie, dokładamy po trzeciej łyżce na każdy z placuszków. Na koniec dodajemy 1 łyżkę wody w puste miejsca na patelni i przykrywamy patelnię pokrywką. Placuszki smażymy po ok. 4-6 min.

Po upływie 2 minut dokładamy czwartą łyżkę ciasta na każdy z placuszków i smażymy dalej pod przykryciem. Po 6 minutach za pomocą silikonowej packi delikatnie obracamy placuszki na druga stronę i smażymy kolejne 4-6 minut. Aby były jeszcze bardziej puchate dobrze jest dodać kolejną łyżkę wody w puste miejsca na patelni.

Puszyste japońskie placuszki serwujemy od razu po ściągnięciu z patelni. Wykładamy po dwa placuszki na talerz, polewamy je konfiturą z porzeczek, dekorujemy kleksem jogurtu kokosowego, płatkami kokosa i kilkoma kropelkami olejku CBD wedle upodobań.


Smacznego!


 

również:

Previous
Previous

Zielony bowl

Next
Next

Wegański pasztet